Wiersz
„Stacja pociąg ”
W pociągu przeznaczenia,
mijam nadrukowane stacje.
Tak
różne,
dalekie,
bliskie,
obce,
znane…
Nieskończony krajobraz.
zza brudnego okna
– przypomina o wielkości świata.
Z niezdecydowaną miną,
niewyraźnym uśmiechem,
łzą w kąciku oka…
Wracam do domu, gdzie nikt na mnie nie czeka.
Wracam do „pseudo“ domu, który był już w tak wielu miejscach.
Wracam do domu, gdzie zburzony piec będzie miał problem z wypieczeniem chleba.
Wracam do domu, od którego tak daleko są moi dawni bliscy.
Wracam do domu, wiszą martwe obrazki,
tylko Klimt swoim pocałunkiem rozpala nadzieję…