Wiersz
„Katedra”
Czas linearny
kosmata zagadka
wszy rozbiegane
gnidy rozrzucone
pchły wyskakane
wiszące pijawki
linearny jednostajny
spokój!
chaosem rozkrojony
rozdany jak kawałki chleba
najbardziej wygłodzonym
czas…
dziś już pokrętny
hakiem wbity!
w twoje boki
boleśnie się dławisz
połknąłeś spławik
urodzony tylko po to
by chorować życiem
-kichasz skrycie
idzie powódź
największa i najczystsza!
przyniesie ukojenie
najmocniejszym drzewom
najgłębszym korzeniom
idzie powódź
szykuj łódź
a najlepiej
linearny spokój…
spójrz!
-święta budowla płonie.
(Glasgow 2021)