Pamiętam mój pierwszy, zarazem najlepszy koncert w Polsce podczas- Open'er Festival, grało wówczas Prodigy.Nie byłam tam sama a z najlepszymi przyjaciółmi i z "Mańkiem" odwiecznym kompanem dzikich wypadów.

Jak liście jesienią niesione przez wiatr, tak my unosimy się ponad skrawek naszej ziemi i opadamy na lądzie, rzekomo dla nas bezpieczniejszym.